poniedziałek, 14 listopada 2011

Kot w dom-Radość z puszystym futerkiem

Wyobraź sobie pięknego, puszystego i pięknie mruczącego kotka...
Kotek to bardzo miłe, spokoje i warte każdej ceny zwierzątko. Posiadanie kota w starożytności było luksusem, na którego nie wszyscy mogli sobie pozwolić. Kotą oddawano też cześć i odprawiano różne ceremonie ku ich czci.

Kot we współczesnym świecie jest niestety na 3 miejscu wśród popularności. Dla wielu ludzi kot przynosi pecha, dla wielu też ludzi na słowo kot, nachodzą nam myśli, że kot to zwykły szary dachowiec...

Kocięta to małe skarby, które w przyszłości wyprą psy z pierwszego miejsca i to one będą ulubieńcem każdego człowieka.

Osobiście znam osobę która prowadzi hodowlę kotów, jest to miła ciepła osoba kochająca koty ponad wszystko, hodowla kotów syberyjskich - salamandra to dla niej całe życie.
Dla kota zrobi wszystko, ale dla niej to miły cudowny syberyjski (i nie tylko) mruczuś, który siedz w kolanach gdy śpimy, ogrzewa nas Sowim ciepłem.

Koty z rodowodem które można nabyć u Pani Marioli Wojciechowskiej są naprawdę przepiękne, nie mówiąc już o małych, młodych kociętach które dopiero co się narodziły...

Jeżeli jesteś samotny to kot syberyjski będzie dla Ciebie idealny, jeżeli nie masz do kogo otworzyć ust do rozmowy kot z rodowodem lub malutki kociaczek będzie idealny.

A może szukasz prezentu dla odpowiedzialnej osoby?
Kot to też idealny prezent, ale osoba której go dajesz musi być odpowiedzialna i zgodzić się na taki mruczący i miły w dotyku prezent.

Przytoczę ci pewną historię, która zdarzyła mi się ok. trzech miesięcy temu...

Trzy miesiące temu mój sąsiad przygarnął kotka z ulicy, taki mały miałczący dachowiec, nie mający domu ani ciepłej osoby która by się nim zajęła.

Kotek szybko się zaaklimatyzował i na trzeci dzień już wiedział gdzie ma się załatwiać, oraz gdzie ma spać.

W dzień chodził po domownikach kamienicy mojej i jeszcze jednej obok, a w nocy kładł się spać do garażu na podwórzu, gdy tylko się otworzyły drzwi którego kolwiek z zamieszkałego w kamienicy mieszkańca kotek "Mruczuś" szybko wślizgnął się do domu i tam wszystcy go zabawiali.

Niestety kotek znalazł pięknego syberyjskiego kotka i od tamtej pory go już nie widziałem.

Kot syberyjski lub kot z rodowodem powinien być w twoim domu już teraz, więc kliknij TUTAJ

Problem z ciągnącym psem

Za każdym razem przed wyjściem z psem na spacer jesteś zestresowany(a)? Wkurzasz się że znów będziesz walczyć z ciągnącym cię w każdą stronę psem i że spacer zamiast przyjemności dostarczy ci tylko niepotrzebnych nerwów? Wcale tak nie musi być.
W przypadku problemu z ciągnącym i nie dającym się podporządkować naszej woli psem wcale nie rozwiązuje problemu kupowanie kolczatki. Jak z większością spraw w naszym życiu nie ma łatwych, szybkich i nie wymagających z naszej strony pewnego wysiłku i wytrwałości sposobów na rozwiązywanie problemów. W przypadku używania kolczatki niejednokrotnie ze zdziwieniem obserwujemy, że pomimo jej używania pies nadal ciągnie w określonym kierunku i nic nie robi sobie z bólu, który sprawia mu kolczatka. Pies po prostu przyzwyczaił się do tego faktu a w przypadku niektórych ras, których próg bólu jest zdecydowanie wyższy kolczatka jest absolutnie nieskuteczna.
            Najlepszym rozwiązaniem jest rozpoczęcie nauki psa niektórych bardzo przydatnych nam zachowań już w wieku szczenięcym. Musimy przy tym być bardzo konsekwentni i cierpliwi szczególnie na samym początku a opłaci nam się to w przyszłości z nawiązką. Nie znaczy to oczywiście, że nie da się tego samego nauczyć psa dorosłego – wymagać to jednak będzie o wiele więcej cierpliwości z naszej strony. Zaczynamy więc od tego, że zanim przystąpimy do naszej tresury pies powinien być już wybiegany (ewentualnie po zabawie, pływaniu czy też innej aktywności). Nie próbujmy uczyć psa chodzenia grzecznie na smyczy bez kolczatki kiedy jest to jego pierwsze wyjście w danym dniu na spacer. Nie zapominajmy, że zdecydowana większość psów lubi dużą dawkę ruchu, którą musimy im codziennie zapewnić. Wracając z godzinnego spaceru po polach, lesie, górach itp. sami zaobserwujemy, że pies ma zdecydowanie mniejszą ochotę na wyrywanie się w jakimkolwiek kierunku i chętniej idzie z nami przy nodze. Zakładamy wtedy zwykłą smycz (nie kolczatkę!) i idziemy z psem w jednym kierunku. Kiedy tylko pies spróbuje pociągnąć nas w innym kierunku my zdecydowanie zmieniamy kierunek naszego marszu na przeciwny lub zatrzymujemy się. Robimy to wielokrotnie i codziennie. Każdy pies jest inny i każdy uczy się w innym tempie. Jednemu wystarczy kilka dni innemu będziemy musieli poświęcić kilkanaście ale prędzej czy później każdy zauważy, że jeśli będzie próbował was ciągnąć w jakimś kierunku to skutek będzie odwrotny od zamierzonego, czyli albo dotrze w to miejsce później niż zamierzał (to w przypadku zatrzymań) albo nawet nie dotrze tam wcale (w przypadku zmiany kierunku marszu).
            Metoda ta mimo, że wymaga samozaparcia i dużo czasu jednak jest bardzo skuteczna i wprost trudno wam będzie uwierzyć, że możecie chodzić z waszym psem bez kolczatki i trzyma się was pomimo jej braku. Nie zapomnijcie jednak, że jeżeli nie zapewnicie psu odpowiedniej dawki codziennego ruchu prędzej czy później problem powróci. Tak więc chodźcie z waszymi psami na spacery w miarę możliwości codziennie i co najmniej na 30 minut  (najlepiej około 1 godz.) co  przyniesie niesamowite korzyści i wam i waszym pupilom. Poza oczywistymi korzyściami zdrowotnymi dla was spowodujecie również to, że pies – wasz najwierniejszy przyjaciel będzie szczęśliwy, radosny, chętniejszy do współpracy – a chyba przecież o to chodzi skoro zdecydowaliście się na psa.
Zainteresowanych tematyką psów zapraszam na mojego bloga: http://pierzasty-mojpiesija.blogspot.com/

Wyżeł niemiecki

Historia wszystkich wyżłów krótkowłosych sięga prawdopodobnie czasów Imperium Rzymskiego, kiedy to na terenach Półwyspu Liberyjskiego i Bałkańskiego osiedliły się germańskie plemiona Wizygotów.
W czasie polowań wyżły były wykorzystywane od wieków. Miały najpierw wystawić ptaki, a następnie zbliżyć się do nich, wyszukiwać i aportować postrzałki. Przodkiem rasy był staroniemiecki wyżeł o krótkiej sierści, który podobno wywodził się od psów myśliwskich w XVII i XVIII w. we Francji i Włoszech. Odznaczał się bardzo mocną budową ciała, wolnymi chodami i flegmatycznym usposobieniem.
Wyżeł niemiecki krótkowłosy ma duży temperament, jest pewny siebie, zrównoważony, energiczny, z ogromną pasją myśliwską. Na co dzień czuły i spokojny, w terenie zmienia się nie do poznania - staje się psem szybkim, zawziętym i całkowicie pochłoniętym pracą. Chętnie się podporządkuje właścicielowi. Z reguły nie przejawia skłonności do dominacji, ale jeśli człowiek okaże się słabym i nieudolnym przewodnikiem, chętnie przejmie kontrole w rodzinie. Z natury łagodny i przyjacielski, dobrze dogaduje się z dziećmi i jest doskonałym kompanem do zabaw. Jednak z uwagi na swoją wielkość i ruchliwość bywa mało ostrożny, dlatego jego kontakt z maluchami najlepiej nadzorować. Może dzielić dom z innymi psami. Bez problemu zaakceptuje kota, jeśli pokażemy mu, że są one członkami stada. Wyżeł niemiecki może mieszkać wszędzie, ale wymaga dużo ruchu.
Jest psem stworzonym do działania i nie znosi nudy. Nie wystarczają mu spacery na smyczy, codziennie powinien mieć możliwość swobodnego biegania przez godzinę lub dwie. Może również towarzyszyć biegaczowi lub rowerzyście. Wyżeł niemiecki jest pomocnikiem myśliwego pracującego zarówno przed strzałem jak i po nim. Cechuje go między innymi wytrzymałość, wytrwałość, silna pasja myśliwska, szybkie chody (potrafi pracować nieustannie przez kilka godzin). Doskonale sprawdza się w suchym terenie, w wodzie i na obszarach bagiennych - gorliwie wyszukuje zwierzynę w niedostępnych zaroślach. Wykorzystuje się go również jako tropowca do polowania w lesie na drobną i grubą zwierzynę oraz drapieżniki. Wyżeł niemiecki krótkowłosy to pies dla ludzi aktywnych, lubiących kontakt z przyrodą. Wymaga szkolenia, konsekwentnego wychowania, dużo ruchu i odpowiedniego zajęcia.